Kilka słów o szkolnej wycieczce klas siódmych

Zuzanna Bigda , uczennica klasy VII A

Ta wycieczka była bardzo interesująca i wzbogaciła nas o nowe informacje historyczne i polonistyczne.

Wyjazd klasy 7 a wraz z równoległym zespołem z 7 b odbył się 12 października 2017 r. Wszyscy uczniowie spragnieni przygód i gotowi do poznania historii zebrali się pod figurką Matki Bożej już o 7.45. Opiekunowie – p. Piotr Bartosiak, p. Agnieszka Kozyra – Podkańska i p. Małgorzata Bochyńska – po koniecznych czynnościach wstępnych /sprawdzeniu listy obecności, poinformowaniu o celu i miejscu wyjazdu/ poprowadzili uczniów do podstawionego na przystanku autobusu. O godzinie 8.15 wyjechaliśmy wraz z przedstawicielem biura wycieczkowego o wdzięcznej nazwie „Manufaktura przygody”. Po drodze poleciliśmy nasze bezpieczeństwo opiece Matki Bożej i św. Krzysztofa. Po niedługiej podróży dotarliśmy do pierwszego celu, czyli do Woli Okrzejskiej, małej miejscowości w Lubelskiem.
Ponieważ do muzeum Henryka Sienkiewicza – naszego pierwszego obiektu zainteresowań – mogło wejść jednorazowo ok. 25 osób, musieliśmy się rozdzielić. Klasa 7 b udała się na kopiec poświęcony wielkiemu pisarzowi oraz na grób jego matki do Okrzei. My zostaliśmy na miejscu. Teren przed dworkiem wydał się śliczny, ukwiecony i pełen rzeźb postaci wywodzących się z utworów noblisty. Rozpoznałam bez trudu Onufrego Zagłobę i Janka Muzykanta. Po wnętrzach domu, w którym na świat przyszedł Henryk Sienkiewicz, oprowadzał nas miły przewodnik – pan Marek. Opowiadał o wielu ciekawych faktach związanych z Sienkiewiczem. Mogliśmy np. dowiedzieć się o jego zacnych przodkach, o sędziwej niani Anieli, obejrzeć kołyskę małego Henia, potem gabinet, naturalnej wielkości podobiznę pisarza, tłumaczenia jego dzieł na wiele języków. Najciekawsze wydały się siódmoklasistom stroje pochodzące z różnych planów filmowych związanych z sienkiewiczowskimi ekranizacjami. Przeżyciem było np. usiąść na tronie Nerona, założyć kapelusz Nel, a potem w salonie zagrać na fortepianie ,na którym grywał mały Henio/ za nas uczynił to Emilian/ . Po zakończeniu zwiedzania muzeum wymieniliśmy się z równoległą klasą i pojechaliśmy na kopiec Sienkiewicza. Od pani przewodnik dowiedzieliśmy się na przykład, że kopiec został usypany z ziemi pochodzącej z aż czterech kontynentów. Do powstania owego pagórka przyczynili się też miejscowi grzesznicy, którzy nierzadko otrzymywali „sienkiewiczowską” pokutę – musieli na własnych plecach donosić kolejne partie ziemi. Następnie pojechaliśmy na cmentarz, aby pomodlić się i zapalić znicze na grobie matki artysty i przyjaciela Henryka Sienkiewicza. Pomodliwszy się za zmarłych, w zadumie wyruszyliśmy do kościoła, w którym chrzczony był nasz noblista. Niestety, świątynia była częściowo zamknięta i nie mogliśmy zobaczyć jej dokładnie od wewnątrz. Widoczne były jednak ważne miejsca: chrzcielnica, tablica poświęcona pradziadkom Cieciszowskim /fundatorom/ i druga – upamiętniająca fakt udzielenia dwudniowemu Henrykowi sakramentu chrztu św. Następnie udaliśmy się z powrotem do Woli Okrzejskiej, aby zabrać stamtąd równoległa klasę i pojechaliśmy na wyczekiwaną pizzę /nie dało się na podmokłym terenie urządzić ogniska/. Najedzeni skierowaliśmy się następnie do Woli Gułowskiej, do muzeum poświęconego ostatniej bitwie kampanii wrześniowej 1939 roku Miejsce to było bardzo ciekawie zorganizowane dzięki zastosowaniu obrazów i dźwięków przypominających działania wojenne. Po udanym zwiedzaniu, zmęczeni wsiedliśmy do autokaru i pojechaliśmy do domu. Myślę, że ta wycieczka była bardzo interesująca i wzbogaciła nas o nowe informacje historyczne i polonistyczne.

spotkania z ciekawymi ludźmi, spotkania z nauką, Szkoła podstawowa, turystyka, wycieczki