Klasa VI b na wystawie " Jak żyli nauczyciele w II Rzeczypospolitej"w Muzeum Ziemi Mińskiej

Jakub Ratyński kl. VI b

W czwartek 10 stycznia klasa VI b pod opieką Pani Agnieszki Kozyry-Podkańskiej i Pani Agnieszki Olszewskiej wyszła do Muzeum Ziemi Mińskiej na lekcję muzealną opowiadającą o szkole z okresu dwudziestolecia międzywojennego.

Po obiedzie wyszliśmy ze szkoły w stronę muzeum. Po kilku minutach byliśmy już u celu. Po zdjęciu kurtek i zostawieniu plecaków zaproszono nas do jednej z sal. Przywitała nas w niej miła Pani kustosz Ekiel- Jeżewska i powiedziała, żebyśmy najpierw zadali jej parę pytań, a ona w miarę swoich możliwości postara nam na nie odpowiedzieć. Po naszym pytaniu o wygląd przedwojennej szkoły pani przewodnik pokazała nam prezentację multimedialną. Znajdowały się na niej zdjęcia ze zrekonstruowanej szkółki wiejskiej ze skansenu na Mazurach. Były to bardzo ciekawe zdjęcia. Dowiedzieliśmy się wtedy, jak wyglądały uczniowskie ławki (dokładnie pulpity), stalówki, kałamarze z atramentem, piórniki, jakie były rodzaje teczek uczniowskich. Później rozdzieliliśmy się na sześć grup. Wystawa miała miejsce na pierwszym piętrze. Moja grupa rozpoczęła zwiedzanie od wystawy na korytarzu. Znajdowały się tam informacje na temat Józefa i Janiny Sylwestrowiczów, nauczycieli mieszkających w budynku obecnego muzeum. Były tam m.in. zdjęcie absolwentów seminarium nauczycielskiego w Siennicy z 1915 roku i zdjęcie „W wojsku polskim” z roku 1918 bądź 1919. Po chwili pani przewodnik zadzwoniła dzwonkiem, jakim posługiwano się w szkole z dawnych czasów, co oznaczało zmianę pomieszczeń. Weszliśmy do pokoju z przyborami szkolnymi, dwiema sofami, szafą z ubraniami i gazetami. W pokoju przebywała kolejna pani. Zanotowaliśmy kilkanaście ważnych rzeczy, m.in. to, że piórniki były drewniane lub metalowe, kredki były bardzo drogie i w zestawach po pięć, sześć sztuk, były cienkie zeszyty, ponieważ papier był w tamtych czasach niebywale drogi, uczniowie mniej zamożni nosili torby z tektury, a tych, których było stać, skórzane. W kolejnym pokoju było m. in. radio kryształkowe, zdjęcia, czasopisma, sztalugi. Dowiedzieliśmy się w tym pokoju, że pani Janina sama szyła sobie ubrania. Pan Józef Sylwestrowicz za to swego czasu był dyrektorem Szkoły Podstawowej w Mrozach. W końcu weszliśmy do ostatniego pokoju, gdzie czekała na nas pani Maria Ekiel-Jeżewska. Była to kuchnia i łazienka państwa Sylwestrowiczów. W kuchni był piec kaflowy, a na nim stały dawne żelazko z duszą, garnek i patelnia. Na szafce znajdował się moździerz, dawna waga i ciężarki (tzw. odważniki). Bardzo fascynujące były małe organizmy znajdujące się w szklanym pojemniku na wodę. W łazience znajdowała się niezbyt duża wanna, mała toaleta, umywalka, lustro i szafka z przyrządami do golenia. Na koniec zeszliśmy z góry do sali, w której była wyświetlana prezentacja. Po przyjściu wszystkich na dół pani przewodnik zaczęła pytać, co zapamiętaliśmy z tej lekcji i co zapisaliśmy w zeszytach, ewentualnie w notatnikach. Na sam koniec podziękowaliśmy za trud włożony w przygotowanie tej lekcji, za samą lekcję oraz za to, czego się na niej dowiedzieliśmy.
Osobiście ta lekcja muzealna bardzo mi się spodobała. Dowiedziałem się wielu interesujących i rzeczy. Atmosfera była bardzo sympatyczna, a to, czego się tego dnia nauczyliśmy, na pewno zostanie w naszej pamięci. Informacje te były bardzo pomocne w omawianiu na lekcji języka polskiego różnic między szkołą współczesną a szkołą przedwojenną w związku z lekturą „Szatan z siódmej klasy” Kornela Makuszyńskiego. Polecam każdemu, aby przyszedł do Muzeum Ziemi Mińskiej i zobaczył tę wystawę na własne oczy. Według mnie naprawdę warto.

akcje, projekty, projekty edukacyjne, spotkania z ciekawymi ludźmi, spotkania z nauką, Szkoła podstawowa, wycieczki, wydarzenia kulturalne