NIEZWYKŁA PODRÓŻ DO ITALII

Oliwia Grzyb

Wszystko zaczęło się w południe, gdy młodzież z naszych szkół spotkała się w kaplicy.

To była niedziela 21.10.2018 r. o godzinie 13.00 wraz z ponad czterdziestoosobową grupą uczniów i nauczycieli naszej szkoły wyruszyłam w niezwykłą podróż do przepięknych Włoch. W naszym zespole byli przedstawiciele od piątej klasy szkoły podstawowej do drugiej klasy liceum.
    W poniedziałek dopiero około godziny 10.00 dojechaliśmy do Chioggii. Po nieprzespanej nocy, zmęczeni, ale pełni entuzjazmu i zapału do zwiedzania wsiedliśmy na statek i ruszyliśmy w prawie dwugodzinny rejs po Lagunie Weneckiej. Gdy dopłynęliśmy już do samej Wenecji, to zobaczyliśmy: Plac Świętego Marka, Pałac Dożów, Wieżę Dzwonniczą, Most Westchnień i Most Rialto. Podczas tego dnia Pani Ania – nasza przewodniczka – dała nam ponad godzinną przerwę na zjedzenie, kupienie pamiątek, czy zrobienie zdjęć. Każdy z nas po raz pierwszy spróbował włoskiej pizzy, spaghetti lub innych przysmaków tej kuchni. Około godziny 17.00 czekając na statek, którym mieliśmy z powrotem wrócić do Chioggii, zatańczyliśmy na weneckiej ulicy nasze polskie tańce do prawdziwej polskiej muzyki. Włosi, ewidentnie na początku zdezorientowani zaistniałą sytuacją, nagrodzili nas szczerym uśmiechem po występie. Widzieliśmy ich zadowolenie. O 20.00 zameldowaliśmy się w naszym pierwszym hotelu. Następnie zjedliśmy wspólnie kolację i udaliśmy się do swoich pokoi. Tak zakończył się drugi dzień naszej podróży.
    We wtorek po śniadaniu, wyruszyliśmy do Padwy. Nadszedł czas na zwiedzanie Bazyliki Świętego Antoniego z XIII wieku. Naszym przewodnikiem był Franciszkanin Bazyli Dunka.  Urodził się w Rumunii, jednak świetnie mówił po polsku. Bardzo ciekawie opowiadał nam o historii bazyliki, wplatając w swoje opowieści żarty. Po godzinnym zwiedzaniu świątyni mieliśmy ponad godzinną przerwę, by coś zjeść. Jeszcze tego samego dnia, około 14.00 ruszyliśmy do Turynu. Po 19.00 zakwaterowaliśmy się w kolejnym hotelu i zjedliśmy kolację. Potem poszliśmy spać.
    W środę wyruszyliśmy do Valdocco. Tego dnia naszą przewodniczką była Pani Wanda, która mieszka we Włoszech od ponad trzydziestu lat. Najpierw udaliśmy się do Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, gdzie mieliśmy mszę odprawioną przez Księdza Sławomira. Potem zwiedzaliśmy ołtarze św. Józefa, św. Jana Bosko, św. Marii Dominiki Mazzarello i św. Dominika Savio.  Następnie zeszliśmy do krypty i zobaczyliśmy Kaplicę Relikwii i Snu ks. Bosko, Kaplicę Pinardi, Kościół św. Franciszka Salezego, Pokoje ks. Bosko, Katedrę św. Jana Chrzciciela, w której widzieliśmy Całun Turyński. Po południu pojechaliśmy do Colle Don Bosco, gdzie zwiedziliśmy Bazylikę Tempio di Don Bosco i dom rodzinny Jana Bosko. Wieczorem wróciliśmy na kolację do hotelu i ostatni wieczór we Włoszech spędziliśmy razem, rozmawiając.
    W czwartek wyjechaliśmy do Polski. Po drodze pojechaliśmy nad jezioro Lago di Garda. Jest ono uznawane za największe i najczystsze we Włoszech.  Po godzinie spędzonej nad wodą wróciliśmy do autobusu i kontynuowaliśmy podróż do Mińska.
    W piątek przed godziną 13.00 byliśmy na placu szkolnym. Zmęczeni po bardzo długiej podróży wróciliśmy do swoich domów. Mnie wyjazd bardzo się podobał i myślę, że większość osób, tak jak ja, pojechałoby jeszcze raz do Włoch w te same miejsca, by znów zobaczyć malownicze widoki , zjeść pyszne jedzenie, czy spędzić te wspaniałe chwile z cudownymi ludźmi.

Szkoła gimnazjalna, Szkoła licealna, Szkoła podstawowa, wspomnienia, wycieczki, wydarzenia religijne