Salezjańskie radosne świętowanie Niepodległości

Tomasz Szewczak, uczeń klasy VII A PSSP

Tegoroczne szkolne Święto Niepodległości to była powtórka z historii, zabawa i okazja do poczucia minionych lat. Na pewno – wspólne, patriotyczne salezjańskie świętowanie!

Piątek 10 listopada 2017r. rozpoczął się tylko pozornie jak każdy inny dzień. Miały być lekcje, kartkówki, sport, ale gdy przyszedłem rano do szatni, po szkole przechadzali się co jakiś czas młodsi koledzy w nietypowych strojach. Migały kolorowe kraciaste koszule, marynarki, spodnie typu „pumpy”, w dodatku na szelkach i cyklistówki na głowie. O dziwo nikt z nauczycieli ani księży nie upominał: „Dlaczego nie w mundurku?”. Widziało się też osoby w szkolnym stroju galowym, harcerskie mundury oraz wystrojone dziewczęta jak z przedwojennych filmów. Sporo też było ciekawostek – a to kartki z historycznymi datami rozlepione w różnych miejscach, a to gazetki – jednodniówki, w których aż roiło się od reklam, np. kaloszy, taniej aspiryny , zachęt do spożywania marmeladek Wedla, ciekawostek, np.… o pobycie Józefa Piłsudskiego w Warszawie. - Oj, gdzie ja jestem? – zapewne niejeden z kolegów pomyślał. Potem „słówko poranne” – zamiast, jak zwykle, na pierwszym piętrze, tym razem odbyło się w sali gimnastycznej. Przy wejściu każdy otrzymał maleńką samoprzylepną flagę lub kokardkę w polskich barwach narodowych, która mógł ozdobić ubranie. Uświadomiłem sobie wtedy, że w tym dniu obchodzimy wigilię Święta Niepodległości. Poranna modlitwa rozpoczęła się od przypomnienia ważnych faktów z historii Polski, tych dotyczących 123 lat niewoli narodowej oraz późniejszych, związanych z odzyskaniem niepodległości. Następnie mieliśmy okazję wysłuchać wiersza Adama Mickiewicza pt. „Reduta Ordona” w wykonaniu jednej z naszych starszych koleżanek, a podczas listopadowych wypominków - modlić się za poległych w obronie ojczyzny. Po porannej modlitwie zebrani uczniowie rozeszli się do swoich sal, ale młodsze dzieci uczyły się „ żywej historii” dzięki klasie VI, która prowadziła dla nich lekcję.
Jak się okazało, znaczną część pierwszego piętra stanowiła ciekawa ekspozycja. Była tu sala lekcyjna z dawnymi ławkami, przyborami, tablicą i uczniami ubranymi w przedwojenne stroje. Po drugiej stronie korytarzowej wnęki można było zjeść ciasta przy dźwięku hitów lat 20-tych. Wszystko to zostało pomysłowo przygotowane przez klasę 6A i ich wychowawczynię, panią Karolinę Jackiewicz.
Uważam, że szkolny Dzień Niepodległości dał nam wiele. Była to powtórka z historii, zabawa i okazja do poczucia minionych lat. Na pewno – wspólne, patriotyczne salezjańskie świętowanie!

inicjatywy i pomysły, projekty, projekty edukacyjne, spotkania z nauką, Szkoła podstawowa, uroczystości