Stowarzyszenie Młodych Górali - Zawoja 2018 kronika

Dzień 1,2,3,4,5,6 :)

Dzień 1, niedziela 14.01.2018r.

O godzinie 8.00 mińska część Stowarzyszenia Młodych Górali zebrała się pod szkołą. Do autokaru spakowaliśmy walizki, niektórzy nawet dwie. Ciepło pożegnaliśmy naszych rodziców. O godzinie 8.30 ruszyliśmy w zimową podróż do Zawoi. Trasa przejazdu wiodła przez miejscowość Grójec, tam dołączyła do nas grupa uczniów z Głoskowa. Dalsza podróż minęła nam bezpiecznie i w dobrych humorach. Godziny spędzone w autokarze umilały nam filmy i książki. O godzinie 16.00 dotarliśmy do celu, gdzie po niedzielnej mszy świętej zjedliśmy ciepłą obiadokolację - schabowy z rosołkiem wypadł znakomicie:) . Ostatnie minuty wieczoru poświęciliśmy na przygotowanie do snu oraz rozpakowanie bagaży. Z głowami pełnymi wyobrażeń o kolejnym dniu zimowiska i zabawach na śniegu odpłynęliśmy w krainę snu.

Dzień 2, poniedziałek 15.01.2018r.

Tuż po śniadaniu pełni energii i w wyśmienitych humorach zapakowaliśmy sprzęt narciarski do autokarów i wybraliśmy się po raz pierwszy na stok narciarski Mały i Duży Wojtek. Godziny przedpołudniowe poświęciliśmy na dobór odpowiedniego sprzętu narciarskiego i snowboardowego. Po krótkiej rozgrzewce i przypomnieniu zasad panujących na stoku nadszedł czas na pierwsze kroki na śniegu. Dla osób chętnych odbyły się również zajęcia z instruktorem narciarstwa, które pomogły łagodnym krokiem wejść w świat tej dyscypliny sportowej. Na zmarzniętych i zgłodniałych uczestników czekała gorąca herbata i świeże kanapki. Po krótkiej przerwie na obiad powróciliśmy na stoki, by w dalszym ciągu oddawać się przyjemności doskonalenia nowych umiejętności. Ostatnim punktem dnia było spotkanie z miejscowymi góralami, którzy dzięki swoim legendom i opowieściom przenieśli nas do czasów Zbójnika Janosika oraz jego ukochanej Maryny.

Dzień trzeci, wtorek16.01.2018r.

Wtorkowy poranek przywitał nas zapachem jajecznicy rozchodzącym się z tutejszej kuchni. Pełni zapału i bogatsi o nowe umiejętności podzieliliśmy się na dwie grupy i autokarami wybraliśmy się na wybrane przez siebie stoki "Wojtek bądź Mosorny Groń". Tam odbyły się kolejne lekcje z instruktorami narciarstwa oraz snowboardu. Dokonaliśmy swoje umiejętności oraz uczyliśmy się kolejnych sztuczek na śniegu. Nie zbrakło również wesołej zabawy na plastikowych jabłuszkach oraz ogrzania zmarzniętych dłoni przy pobliskim ognisku/palenisku. Mimo wielokrotnych upadków i potyczek ani na moment nie porzuciliśmy swoich marzeń i za wyjątkiem przerwy na obiad szusowaliśmy na stokach do późnych godzin popołudniowych. Po kolacji obyły się warsztaty wyplatania z siana, na których poznaliśmy technikę tworzenia figurek z siana oraz własnoręcznie stworzyliśmy wybrane przez siebie zwierzęta. Z całą pewnością po powrocie do domu będą one przypominać nam ten wesoły wieczór w Zawoi.

Dzień czwarty, środa 17. 01.2018r.
Środowy poranek przywitał nas świeżymi opadami śniegu. Mocno świecące słońce i przyjemny mrozek zapowiadały dobry dzień. Po mszy świętej i śniadaniu po raz kolejny podzieliliśmy się na grupy i wyruszyliśmy na stoki: „Wojtki, bądź Mosorny Groń”. Poranne opady śniegu oraz świeżo przygotowany przez ratrak stok spowodowały, że jazda na nartach i snowboardzie sprawiały nam jeszcze większą przyjemność. Dla osób chętnych odbyły się zajęcia z instruktorami, podczas których doskonaliliśmy swoje umiejętności i poznawaliśmy tajniki jazdy. Po gorącej kolacji (przepyszne spaghetti) nadszedł czas na rozwijanie talentów artystycznych podczas zajęć rękodzieła. Tego wieczoru malowaliśmy drewniane ptaszki, które z całą pewnością ozdobią po powrocie biurka i półki w naszych domach.

Dzień piąty, 18.01.2018r. czwartek

stok - malowanie na szkle - wieczór zabaw integracyjnych

Dzień szósty, 19.01.2018 r. piątek

stok - zawody - goprowcy - certyfikaty - oda

Dzień siódmy, 20.01.2018 r. sobota

Nieubłaganie nadszedł ostatni dzień naszej tegorocznej zimowej wyprawy. Po wczesnej pobudce i porannej mszy świętej pożegnaliśmy się z naszymi gospodarzami.

rodzice, sport, Szkoła podstawowa, turystyka, relacje z ferii, wycieczki