Campo Bosco 2016 odbyło się pod hasłem : Chrzest 966 – 2016 On chrzcić was będzie Duchem Świętym (Mk 1,8)

Weronika Kasperska

Marzena: Moje refleksje... Hmmm, a więc jestem pełna energii. Czuję, że Bóg na nowo zagościł
w moim sercu i na nowo Go mogłam odnaleźć w Czerwińsku. Jestem niezmiernie wdzięczna księżom za te spotkania młodzieży. Można tu poznać wspaniałych ludzi i dzielić się z nimi zainteresowaniami.

Pierwszy dzień Campo opisała Anita.Podzieliła się z nami tym, czego nauczyła się podczas swoich sobotnich warsztatów z dziennikarstwa muzycznego.
Dojeżdżając na Campo w ten upalny dzień, od razu czuć było entuzjazm i energię bijącą od wszystkich wokół. Jak tylko weszliśmy na pole namiotowe, udzieliły nam się te uczucia. Musieliśmy jednak na chwilę jeszcze zejść na ziemię... Przecież trzeba rozłożyć namioty. Pomimo początkowych trudności z pomocą przyjaciół wszystko poszło jak z płatka. Można było w końcu zjeść wyczekiwaną kolację. Gdy już wszyscy nasycili się i odpoczęli trochę po podróży, udaliśmy się pod dużą scenę, gdzie miało odbyć się uroczyste rozpoczęcie Campo Bosco 2016 . Charyzmatyczni animatorzy poprowadzili poloneza. Następnie nauczyli nas kilku porywających, ale prostych układów tanecznych.
Campo zostało oficjalnie rozpoczęte. Potem mogliśmy bawić się na koncercie zespołu Roots Rockets – finalistów programu Must Be The Music. Przystojny wokalista – Beniamin Sobaniec, zachwycał swoim wyrazistym głosem. Widać było jego ogromne zaangażowanie na scenie, a jego ruchy były bardzo charakterystyczne i zapadające w pamięć. Wyróżniała się także sekcja dęta zespołu.
Na koniec koncertu jednogłośnie zażądano bisu, na co zespół odpowiedział kolejną dawką energetycznej muzyki rockowo reggae'owej. Jedna z fanek pod sceną krzyknęła, aby zaprezentowali jedną ze swoich najbardziej znanych piosenek pt. „Tylko Ty”. Piosenka została od razu wykonana, a wokalista zadedykował ją wniebowziętej fance. Po koncercie wiele osób podchodziło do muzyków, aby porozmawiać, zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie lub kupić płytę. Muzycy cierpliwie odpowiadali na pytania, wesoło zagadywali i pozowali do tzw. selfie. Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy, a my musieliśmy udać się do sanktuarium, aby wyciszyć się przed snem i wysłuchać słówka na dobranoc wygłoszonego przez ks. Inspektora Andrzeja Wujka. Wychodząc z kościoła, wszyscy przysypiali. Część z nas udała się prosto pod prysznic, aby nie stać w długich kolejkach. Ci najbardziej zmęczeni postanowili umyć się następnego dnia rano. Po rozpoczęciu ciszy nocnej, o północy wszyscy poza strefą 18+ byli już w swoich namiotach. Ten dzień był na tyle męczący, że nikt nie miał problemów z zaśnięciem. Był jednak tak pełen wrażeń, że wiele osób wspominać go będzie jeszcze przez długi czas.
Strefa 18+ natomiast udała się do sali teatralnej , aby obejrzeć spektakl pt.”Moria” w wykonaniu Teatru ITP. Opowiada on historię Abrahama w ujęciu współczesnym. Przywoływane - w kontekście podziału majątku po pogrzebie patriarchy - wspomnienia , są okazją do spojrzenia na zmarłego z różnych stron. Spektakl urozmaicono pięknymi piosenkami i wschodnią muzyką. Po przedstawieniu można było porozmawiać z aktorami i reżyserem . Na dobranoc wszyscy wspólnie modlili się o dar rozumu i mądrości.
Piątek rozpoczął się pobudką oficjalnie o godz. 8:00. Jednak już ok. 7:20 na polu zaczął się ruch.
Nie zostało nic innego jak wstać, wyjść z namiotów i rozpocząć dzień z uśmiechem. Nastał czas na poranną modlitwę i Lectio Divina prowadzone przez ks. Kawe, który na zakończenie życzył nam smacznego śniadania. Po posiłku odbyły się konferencje. Na scenie głównej o Bogu Ojcu i jego żywym doświadczeniu w swoim życiu opowiadał zespół Porozumienie. Swoje świadectwa przeplatali muzyką, która trafiła do serc młodych. Natomiast w strefie 18+ Ks. Przemek „Kawa” Kawecki przeprowadził wywiad z Patrykiem Vegą, o tym że bycie chrześcijaninem to nie frajerstwo. Następnie odbył się pokaz instrumentów biblijnych przygotowany przez Michała Kaczora.
Po pysznym obiedzie wszyscy udaliśmy się pod scenę główną, aby rozejść się na warsztaty. Każdy znalazł coś dla siebie. Dały one nam wiele do przemyślenia, a także odpowiedziały na wiele nurtujących pytań. Jako , że piątek w Kościele jest dniem refleksji, na Campo także nim był. Wieczorem ks Jacek Szewczyk wraz z zespołem Moja Rodzina poprowadził wieczór uwielbienia.
W wielu z nas „coś” pękło, słychać było wzruszenie, łzy i pytania o chusteczki. Po adoracji uczestniczyliśmy w Mszy Świętej, podczas której kazanie pt: On chrzcić was będzie Duchem Świętym (Mk 1,8)wygłosił ks. Przemek Solarski.
Tego wieczoru w strefie 18+ Teatr ITP przyszykował dla nas spektakl pt. „Wizyta”, który opowiadał o tym, jak humanistyczne ideały i wartości odchodzą w zapomnienia.
Dla najwytrwalszych w Stodole odbył się koncert The King’s Road, spokojna, jazzowa, uspokajająca muzyka. W sam raz na odprężenie i słodkie zaśnięcie.
Sobota na Campo jest zawsze aktywnym dniem. Zaczęliśmy modlitwą, potem śniadanie.
Już najedzeni udaliśmy się na konferencje. Zdecydowana większość wybrała Scenę Główną i koncert + świadectwo Hioba i Wiecznego. O godz. 12:00 wszyscy wzięliśmy udział w eucharystii, podczas której śluby wieczyste złożył salezjanin Sebastian Marcisz. Po uczcie duchowej i pysznym obiedzie nastał czas na warsztaty „bądź aktywny kreatywny” . Wieczór to z kolei czas zabawy. Na scenie powitał nas zespół Muode Koty. Porwał wszystkich pod scenę i do tańca. Supprotowali oni zespół Cuba de Zoo, który również dał się wyszaleć młodym, chociaż nie brakowało subtelnych piosenek z ważnym przesłaniem. Koncert Cuba de Zoo to potężna dawka energii i szczera radość grania. Solidne gitarowe brzmienie, doskonała pulsująca sekcja, ujmujące chórki, charyzmatyczne, melodyjne wokale i co najważniejsze, niebanalne teksty w rodzimym języku, które naprawdę są „o Czymś”! (Mariusz Owczarek Polskie Radio "Trójka") Powiew świeżości na zatęchłej polskiej scenie. Poezja drogi, zaskakujące środki wyrazu i naprawdę ciekawy wokal dają piorunującą mieszankę! (Darek "Maleo" Malejonek) Na zakończenie na scenie powitaliśmy zespół Rock and Fire. Po ich koncercie strefa Normal powitała namioty i ciepłe śpiworki natomiast 18+ udała się na ostatni, pożegnalny spektakl teatru ITP pt „Faust”. Strona campo.bosko.pl opisuje ten spektakl tak : Jest to historia ambitnego reżysera, który pragnąc być ciągle na szczycie sławy, poświęci wiele. Reżyserując widowisko będące barokową interpretacją "Fausta" J. H. Goethego, nie zauważa, że sam zaczyna kroczyć jego śladami. Wydaje się, że odpowiedź w kwestii granic naszej wolności jest znana - jednak każdy człowiek musi się sam przekonać o zgubnych losach złych decyzji. Świat Goethego, współczesny teatr i ponadczasowa przestrzeń niebiańsko-piekielna w miarę rozwoju akcji zaczynają się przenikać... Tak jak w życiu.
O ostatnim dniu tegorocznego Campo tak pisze Natalia.
W niedzielę wyjątkowo pobudka było o 8:30, jednak i tak sporo część z nas nie spała już od godziny. Po śniadaniu udaliśmy się do stodoły , na pokaz naszych warsztatowych talentów. Zaprezentowali się uczestnicy m.in. warsztatów ludowych, muzycznych, brzuchy z waty czy ecodesign.
O 11:30 uczestniczyliśmy w wyjątkowej Mszy Świętej, podczas której wysłuchaliśmy aż 7 kazań. Podczas jednego z ostatnich ks Przemek dziękował wszystkim zaangażowanym w tworzenie Campo i pomoc w kontynuowaniu tego dzieła. Po godzinie 13.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Po drodze zajrzeliśmy do McDonald a w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie co nieco zjedliśmy oraz do Maca przy Ostrobramskiej w Warszawie na lody. Następnie Ksiądz Grzegorz wszystkich nas rozwiózł do domów.
Ze swojej strony bardzo dziękuje wszystkim , którzy w tym roku pojechali ze mną na Campo. Byliście cudowną grupą. Mam nadzieje, że w przyszłym roku zbierzemy się jeszcze większa grupą i na jubileuszowe 25 Campo Bosco zawieziemy jeszcze więcej energii i uśmiechu, a wrócimy ze spokojem dusz i sercem wypełnionym miłością.

absolwenci, akcje, relacje z wakacji, spotkania integracyjne, spotkania z ciekawymi ludźmi, Szkoła gimnazjalna, Szkoła licealna, teatr, warsztaty, wspomnienia, wydarzenia kulturalne, wydarzenia religijne