Chwile klasowej zadumy ...

Sławek Kurek

Warszawskie Powązki sprowokowały do refleksji, pisze o nich Sławek Kurek z klasy I liceum.

Witam. Jestem Sławek. Chodzę do klasy pierwszej tutejszego LO. Pragnę się z Wami podzielić informacją, że w poniedziałek 08 listopada 2010 nasza klasa wraz z paniami Janiną Kożuchowską i panią Małgorzatą Bochyńską odwiedziła warszawskie Powązki. Wyjechaliśmy spod szkoły o godzinie 07.50 i po upływie około godziny ,mimo korków ,byliśmy już na miejscu.
Najpierw odwiedziliśmy tak zwane Stare Powązki. Pani Bochyńska oprowadziła nas po bardzo ciekawych miejscach. Widzieliśmy między innymi groby Czesława Niemena, Hanki Ordonówny, Ady Sari, Leopolda Staffa, rodziców Fryderyka Chopina. Niestety, pogoda nie dopisywała i po upływie dwóch godzin trochę przemarzliśmy. Postanowiliśmy zrobić małą przerwę i wypić gorącą herbatę. Po półgodzinnym odpoczynku wyruszyliśmy w dalszą drogę – na Powązki Nowe, czyli inaczej na cmentarz wojskowy. Gdy spoglądaliśmy na znajdujące się tam groby, odezwały się w nas żal i smutek. Większość z nas ogarnęła zaduma. Osoby, które są na tej nekropolii pochowane, złożono tam stosunkowo niedawno. Większość z nich widzieliśmy na co dzień w telewizji. Znajduje się tam również wiele grobów żołnierzy z pierwszej wojny światowej. Było dla nas zaszczytem patrzeć na miejsce pochówku bohaterów, dzięki którym możemy żyć dzisiaj w wolnym kraju. Niektórzy z nich walczyli jeszcze w obronie Warszawy w 1920 roku, w czasie drugiej wojny, jak Alek, Rudy i Zośka, w czy powstaniach listopadowym, styczniowym warszawskim, śląskim i wielkopolskim. Widzieliśmy też groby Krzysztofa Kamila Baczyńskiego oraz jego żony, Juliana Tuwima, Zbigniewa Religi, Leszka Kołakowskiego, Ryszarda Kuklińskiego i wielu innych osobistości. Na koniec wyruszyliśmy, aby zobaczyć groby osób, które zmarły tragicznie w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. To miejsce poruszyło nas szczególnie. Zdałem sobie wtedy sprawę, że pojechali oni, aby oddać hołd ofiarom , a złożyli ofiarę w hołdzie. W czasie zwiedzania na nagrobkach osób najbardziej zasłużonych zapaliliśmy znicze.
Niestety, zobaczyliśmy tylko małą część cmentarza. Moglibyśmy słuchać gawęd naszej przewodniczki jeszcze długo, ale nie pozwolił nam na to czas, gdyż o godzinie 15.00 musieliśmy być z powrotem w szkole. Polecam wszystkim odwiedzenie tego miejsca.
Dziękujemy pan Małgorzacie Bochyńskiej i pani Ninie Kożuchowskiej za wspaniałą lekcję historii i życia.

Szkoła podstawowa, Szkoła gimnazjalna, Szkoła licealna