Coś dla duszy...

Elwira Leszczyńska uczennica kl. I gimnazjum

Jednym z naszych salezjańskich zwyczajów są szkolne rekolekcje, w których uczestniczą tylko uczniowie i pracownicy mińskiego liceum oraz gimnazjum. W tym roku przypadły na ostatnie dni lutego (od 25 do 27). Myślą przewodnią tegorocznych zmagań duchowych było Miłosierdzie Boże.

Już od początku mojej bytności w tej szkole czyli od września 2008 w praktyce z Nim się stykałam: uczestniczyłam w akcjach projektu „Szkoła Humanitarna”, koledzy brali udział w zbiórkach na rzecz hospicjum, poznawałam potrzeby innych dzięki kontaktom z misjonarzami. Uświadomiłam sobie, że trzy postawy wobec bliźnich, głoszone przez św. Faustynę: słowo, czyn, modlitwa nie są mi obce. Z radością więc przyjęłam wieść o tym, że tegoroczne rekolekcje wielkopostne przybliżą całemu środowisku duchowość owej Apostołki Miłosierdzia.
Z powagą obejrzałam film pt. „Faustyna”. Trudny. Być może nie wszystko zrozumiałam. Poruszyła mnie postawa prostej zakonnicy, która bezgranicznie zaufała Jezusowi. Z pewnością nie było jej łatwo. Nie zawsze rozumiały ją siostry z tego samego zgromadzenia. Na szczęście Bóg stawiał na jej drodze ludzi, którzy zrozumieniem i dobrym słowem pozwolili szerzyć kult Miłosierdzia. Ów film został w pamięci niejednego młodego widza i pozwolił wejrzeć w siebie, w swoje zaufanie Bogu i czyny wobec bliźnich w rodzinie i szkole. Zrozumiałam, by nie skupiać się na sobie, lecz na tym, co Bóg każdemu powierza. Dużą rolę odgrywa na tej drodze cierpliwość i wytrwałość w pokonywaniu trudnych doświadczeń. Nie zawsze otoczenie to rozumie. Czasami koledzy dokuczają. Zawsze pomóc może modlitwa, chęć nawrócenia i dobra spowiedź.
Okazja nadarzyła się znakomita. Kapłani posypując głowy zebranych uczniów i nauczycieli popiołem, wzywali: „nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Podobną okazję mieli wieczorem rodzice podczas spotkania dla dorosłych.
W czwartek podzieleni na grupy przygotowywaliśmy rozważania Drogi Krzyżowej, następnie opracowywaliśmy znaki graficzne wyznaczonych stacji. Potem w czasie adoracji, modlitw oraz wspólnych śpiewów mogliśmy przystąpić do spowiedzi. Większość zgromadzonych wykorzystała swą szansę. Przyczyniła się do tego zapewne obecność zaproszonych kapłanów. Czwartkowe wydarzenia uwieńczyły komunia święta i błogosławieństwo.
Piątkowa Droga Krzyżowa uświadomiła mi wyraźnie, że przez życie nie idziemy sami. Wznoszą się nad nim kochające ramiona Boga, każdy na swej drodze spotyka Weroniki i Szymonów, wystarczy uważnie spojrzeć, przypomnieć słowa „wystarczy ci mojej łaski”. Ufam, że dobrze przeżyty czas rekolekcji daje gwarancję zmian, które zapewne są mi potrzebne. To czas wyciszenia. Moment na zauważenie popełnianych błędów i na rozwianie swoich wątpliwości. Czy tylko moich?

Szkoła podstawowa, Szkoła gimnazjalna, Szkoła licealna