Hospicjum to też życie

R.Bakuła

Już po raz drugi młodzież z „Chemika „ i od „Salezjanów” ofiarowała swój czas chorym i potrzebującym. W niedzielę 31 stycznia kilkudziesięcioosobowa grupa uczniów odwiedziła Hospicjum Opatrzności Bożej w Wołominie, prowadzone przez Księży Orionistów

Już po raz drugi młodzież z „Chemika „ i od „Salezjanów” ofiarowała swój czas chorym i potrzebującym. W niedzielę 31 stycznia kilkudziesięcioosobowa grupa uczniów odwiedziła Hospicjum Opatrzności Bożej w Wołominie, prowadzone przez Księży Orionistów. Wielką radość sprawił chorym ,ich rodzinom i całemu personelowi występ chóru „Scherzo „z Zespołu Szkół im M. Curie - Skłodowskiej, kierowanego przez p. Annę Sobolak - Pielichowską. Uczniowie ubogacili śpiewem Mszę św. a później dali mini -koncert. Piękne kolędy mogli słyszeć(dzięki nagłośnieniu całego obiektu) także chorzy w salach. Szczególne wrażenie zrobiła pastorałka o dziewczynce z zapałkami - w niejednym oku pojawiła się łzy. Do młodzieży z „Chemika „dołączyli uczniowie Liceum i Gimnazjum Salezjańskiego pod opieką p. Renaty Bakuły.
Nasza wizyta w hospicjum stała się wielkim świętem dla wszystkich podopiecznych .Nagrodą były uśmiechy i oklaski. Przyjęto nas iście po królewsku : herbata, pyszne ciasteczka - w ten sposób personel ośrodka okazał nam swoją wdzięczność.
Jechaliśmy do Wołomina trochę zalęknieni, pytając w myślach, jak tam będzie? Większość naszych uczniów nigdy nie była w hospicjum. Wracaliśmy szczęśliwi. W drodze powrotnej pytałam o możliwość kolejnej wizyty. Nie ukrywam, że byłam zaskoczona otwartością i spontanicznością młodych . Chórzyści odpowiedzieli zgodnie.”Tak, pojedziemy „. Może w okolicach Wielkanocy, mamy przygotowany repertuar świąteczny. Reakcja młodzieży potwierdziła słowa, że „HOSPICJUM TO TEŻ ŻYCIE” . Mam więc pewność, że nie były to nasze ostatnie odwiedziny w wołomińskiej placówce.

Szkoła podstawowa, Szkoła gimnazjalna, Szkoła licealna