W poniedziałek 30 maja uczniowie klasy pierwszej i drugiej Salezjańskiej Szkoły Podstawowej wybrali się na zamek w Liwie, by się przekonać, czy rzeczywiście żyła tam tak zwana Żółta Dama. Kto to był, dlaczego straszy?
Motywem przewodnim IX spotkania z przeszłością było życie w centralnej Polsce od epoki napoleońskiej do powstania listopadowego.
Podczas festynu odtworzone zostało obozowisko wojsk regularnych i powstańców. Stworzyły je grupy namiotów, wśród których zaprezentowane było wyposażenie wojskowe. Na głównym placu odbyły się pokazy musztry i rekonstrukcje bitew, w tym kilkudniowej bitwy na Liwskich Mostach pod Liwem oraz sceny z życia obozowego. Szczególnie chłopcy zachwycili się tym pokazem. Salwy armatnie stawiały nas na równe nogi.
Obok odbyły się pokazy rzemiosł z wieku XVIII i XIX.
Narrator zajmująco przedstawił życie w XIX wieku oraz przeprowadził zawody i konkursy z nagrodami.
Uczniowie przyjrzeli się także pracy archeologa na stanowisku wykopaliskowym.
Mogliśmy zobaczyć wystawę okolicznościową na wieży, wejść do lochów w których...trochę ssstraszyło .Ale co? Nie wiemy.
W muzeum obejrzeliśmy wspaniałą ekspozycję.
Kilku śmiałków próbowało strzelać z łuku.
Wracaliśmy do domu uzbrojeni. Uczniowie na straganach zaopatrzyli się w broń; miecze, topory, łuki.
Wyjechały dzieci, wrócili rycerze i damy dworu.
To był upalny dzień, pełen wrażeń.
Nie widzieliśmy Żółtej Damy. wiemy tylko tyle, że była to kiedyś Ludwika z Szujskich Kuczyńska, o której po dziś dzień opowiadają mieszkańcy Liwu niesamowite historie. O północy, po salach zamkowych i murach krąży widmo Żółtej Damy /zwanej tak od koloru sukni/ ukazując na znak niewinności czyste dłonie. Pomóc jej może człowiek o czystym sercu i szlachetnej duszy, który przybędzie do zamku w czasie pełni księżyca, kiedy widmo się najczęściej ukazuje. Dlaczego tam jest, kim była i dlaczego straszy...? Ciekawi to Was? My wiemy. Musicie nas o to zapytać w szkole, bo długo by można było pisać.