Refleksje związane z podtytułem filmu „Popiełuszko. Wolność jest w nas”

Joanna Olga Czerwieniec klasa I gimnazjum

„Czym dla mnie jest wolność?” - dziś wielu ludzi powinno zadać sobie to pytanie. Niektórzy z nich nie wiedzą dokładnie, co owa wolność oznacza. Mam przeczucie, że należę do grona tych osób. Nie potrafię jednak znaleźć potrzebnej mi odpowiedzi. Może więc warto byłoby podjąć trud, by jej poszukać? Wybrałam się w związku z tym w krótką podróż w czasie. Popatrzyłam wstecz, na moje wspomnienia z, dajmy na to, ostatnich wakacji.

Pewnego słonecznego dnia, gdy przebywałam na wsi, na działce moich dziadków, ujrzałam szybującego po niebie tuż nad moją głową, jastrzębia. Patrzyłam na niego z uwielbieniem w oczach, albowiem nie widziałam nigdy na żywo czegoś tak czarującego. Drapieżnik poruszał się lekko i zwinnie, „bawił się” grawitacją, pomagając sobie od czasu do czasu ogromnymi skrzydłami.W tamtej chwili, gdy tak go podziwiałam, nie pragnęłam niczego więcej, jak dołączyć do niego – wzbić się w powietrze wysoko aż pod słońce, by zaraz znowu opaść i czuć chłodny powiew wiatru, by posmakować jego wolności.
W podobnej sytuacji znalazłam się kilka dni później. Kiedy byłam już w domu, ja i kilka moich koleżanek, wzięłyśmy rowery i pojechałyśmy na wycieczkę po okolicy. Wtedy, gdy tak szusowałam beztrosko z górki, gdy wiatr przyjemnie smagał mi twarz, wyobraziłam sobie, że latam, że jestem tamtym znajomym jastrzębiem. Myślałam wówczas, że także jestem wolna. Miałam wrażenie, iż to wolność dodaje skrzydeł. Niestety, rower nie chciał prowadzić się sam, toteż szybko wyrwałam się ze stanu błogiego otępienia i mocno nacisnęłam stopami pedały mojego wehikułu.
Wniosek? Dawniej uważałam wolność za coś niewidzialnego, nienamacalnego, a jednak łatwo odczuwanego – zupełnie jak wiatr. Była też dla mnie czymś bardzo istotnym, ważnym, bez czego nie dałoby się żyć. Tak samo przecież człowiek potrzebuje tlenu, by oddychać! Wolność była dla mnie wszystkim i sama nadal nie wiem, czy ciągle tak nie jest. Dokładna definicja wolności przyszła, jak zawsze, z biegiem czasu.
Jakiś tydzień temu, czyli stosunkowo niedawno, razem z moją klasą poszłam do kina na film historyczny o życiu księdza Jerzego Popiełuszki w Polsce w czasach PRL – u. Nosił on tytuł „Popiełuszko. Wolność jest w nas”. Oglądanie tego obrazu było dla mnie wielkim doświadczeniem.
Podczas jego projekcji popłakałam się tyle razy, że nie starczy palców do liczenia, a wszystko przez wnioski, jakie z niego wyciągnęłam. Ksiądz Jerzy pokazywał całym swym życiem, czym jest wolność. Pokazywał to wszystkim ludziom słowami, myślami i czynami, bez względu na konsekwencje. Za to, co robił, mimo że czynił dobro, zapłacił najwyższą cenę. Życie.
Dzięki okazanemu przez niego poświęceniu, jestem w stanie nareszcie zrozumieć, że wolność to nie tylko powiew w locie ptaka, ale także wszystko, co wypływa dobrowolnie z naszego wnętrza. Miłość, dobro, szacunek, poświęcenie – a także wolność mieszczą się w ludzkich sercach w domu, w relacjach z koleżankami, z trudnymi do zaakceptowania chłopcami z klasy ...
Po co więc szukać wolności? Wolność jest w nas!

Szkoła podstawowa, Szkoła gimnazjalna, Szkoła licealna