SPOSÓB NA WARTOŚCIOWE ŻYCIE - WOLONTARIAT

Studentka III roku APS, Joanna Kobylińska

Kim jest wolontariusz? Czasami zastanawiamy się, czytając kolejne ogłoszenie zatytułowane ,, Poszukuję wolontariusza". Gdyby głębiej się nad tym zastanowić, można powiedzieć, że jest to osoba, która pomaga innym i nie ma z tego żadnych korzyści.

Kim jest wolontariusz? Czasami zastanawiamy się, czytając kolejne ogłoszenie zatytułowane ,, Poszukuję wolontariusza". Gdyby głębiej się nad tym zastanowić, można powiedzieć, że jest to osoba, która pomaga innym i nie ma z tego żadnych korzyści. Ale czy na pewno nie ma korzyści z tego, że pomaga innym? Bo czy korzyścią nie jest radość, którą czujemy, gdy widzimy, że osoby , którym pomagamy, są szczęśliwsze. Czy korzyścią nie jest to ,że możemy zdobyć doświadczenie w pracy z drugim człowiekiem, czy korzyścią dla nas nie może być sam kontakt z osobą, która jest potrzebująca? Czy nie widzimy korzyści w tym, że przez pomoc stajemy się lepszymi ludźmi? Stajemy się przez to ludźmi, którzy nie są jak wszyscy inni, dążący jedynie do dużych pieniędzy i sukcesu, a niemających czasu dla innych.
Zadając te pytania i odpowiadając na nie, trzeba zmienić trochę definicję słowa ,,wolontariusz". Możemy teraz śmiało stwierdzić, że wolontariusz to osoba pomagająca innym, która czerpie ogromne korzyści z tej właśnie pomocy. Nie są to korzyści materialne, lecz korzyści duchowe, ale czasami są one ważniejsze, bo to one wyznaczają, jakimi jesteśmy ludźmi. Musimy wiedzieć, że pomoc nie zawsze jest przyjemna, czasami potrafi być trudna, szczególnie na początku. Ciężko jest pracować, gdy widzimy dzieci, które są chore i nawet nasza pomoc nie jest w stanie poprawić ich sytuacji. Na pewno cieszą się, że spędzamy z nimi czas ,ale mimo to ich cierpienie się nie kończy. Myślę, że praca z ludźmi chorymi, nie tylko dziećmi, wymaga od wolontariusza dużego spokoju , bo któremu człowiekowi nie cisną się łzy do oczu, gdy widzi sparaliżowane dziecko na wózku, które nie może się bawić, chodzić do szkoły, jak inne dzieci. Uważam, że wolontariusz musi mieć w sobie również wiele empatii, ale nie za dużo, żeby miał w sobie siłę: być uśmiechniętym ,mimo że widzi przed sobą jakąś bardzo nieszczęśliwą osobę.
Wiem coś o tym z własnego doświadczenia, ponieważ pracowałam jako wolontariusz w Sanatorium Zagórze (okolice Warszawy). W ośrodku tym znajdowały się dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym ,poruszające się jedynie na wózkach, dzieci niepełnosprawne intelektualnie. Pierwszy raz , gdy tam pojechałam, był straszny. Opiekunka wolontariuszy zaprowadziła mnie na początku mojej pracy na zajęcia klasy II. Gdy weszłam do sali, nie mogłam opanować łez, widząc te dzieci na wózkach, z powykręcanymi rączkami, niemogące zrobić najmniejszego ruchu rączkami, nóżkami. Moja opiekunka po wyjściu powiedziała mi, że specjalnie mnie tu przyprowadziła, żebym oswoiła się z widokiem ludzi, którzy są tak chorzy. Dodała na koniec, że z czasem się przyzwyczaję i nie będę tak reagować. Jeżdżąc tam i pomagając w prowadzeniu zajęć, przebywając z tymi dziećmi, nauczyłam się szanować to, co mam i cieszyć się tym. Nauczyłam się również, że te dzieci wcale nie chcą , żeby się nad nimi litowano, ale chcą , aby spędzać z nimi czas, rozmawiać. Dzięki tej pracy wiem, że osoby niepełnosprawne trzeba traktować normalnie, ponieważ nie chcą być wyróżniane jako niepełnosprawne. Jeśli raz zostaniesz wolontariuszem , to chcesz być nim nadal, pomaganie wchodzi z czasem w krew. Do tej pory nim jestem, chociaż w innej placówce.
Myślę, że bycie wolontariuszem jest cennym życiowym doświadczeniem , może wiele nauczyć i dać dużo radości, chociaż na początku wcale nie jest łatwo. Trzeba znaleźć w sobie chęci, dobrze zorganizować czas, ale przede wszystkim trzeba lubić pomagać innym! Warto też dodać ,że pracę jako wolontariusz można wpisać do swojego cv, co może przydać się w zdobyciu pracy.

pedagog szkolny, Szkoła gimnazjalna, Szkoła licealna, Szkoła podstawowa